EDS14 od początku miał być kompozycją kompaktową. Pod tym względem efekty pracy inżynierów z Synology robią wrażenie – wszystkie podzespoły udało się zamknąć w niepozornym pedełeczku o wymiarach 125 x 125 x 31 mm. To niewiele więcej niż pionier ultrakompaktowych pecetów - Raspberry Pi. Przy czym model od Synology jest zapakowany w elegancką metalową obudowę, która w dodatku oddaje ciepło pasywnie, bez pomocy wentylatora.
Choć dużo mniejszy od innych modeli producenta, EDS14 oferuje podobną solidność oraz wysoką jakość wykonania. Zarówno na zewnątrz jak i wewnątrz trudno do czegokolwiek "się przyczepić". Zarówno materiały jak i ich wykończenie nie pozostawiają wiele do życzenia. W ostatnich czasach Synology zdarzały się przygody z wstawkami z dość tandetnego plastiku, jednak na szczęście nie tym razem – cała konstrukcja prezentuje się bez zarzutu.
Ubudowa serwera wyposażona jest w dwa porty USB (2.0 i 3.0) oraz - co ciekawe - w dwa porty Gigabit Ethernet, slot kart pamięci SD i gniazdo 24V. Są one solidnie przymocowane do płyty głównej.
Mówiąc o wyglądzie urządzenia, nie sposób nie wspomnieć o kwestii nośników danych. Ponieważ wewnątrz obudowy nie znalazł się nawet gigabajt dostępnej dla użytkownika pamięci wbudowanej, konieczne jest zastosowanie jakiegoś dodatkowego medium. Ze względów estetycznych najlepiej jest wykorzystać do tego kartę pamięci SD. Alternatywnie można zastosować pendrajw lub zewnętrzny dysk twardy/SSD, choć w tym przypadku zarówno kwestia kompaktowości jak i wyglądu całości zostaną nieco zakłócone.
Mocnym atutem modelu jest deklarowany zakres temperatur pracy. Zaczyna się on na -10°C , a kończy na 50°C. Dzieki tak dużej rozpiętości urządzenie ma sprawdzać się nie tylko w warunkach domowych, stojąc na półce w pokoju, ale również np. w transporcie. Z tego samego powodu może być zasilane prądem o napięciu od 7 do 24V, dzięki czemu do zasilania wystarczy choćby gniazdo zapalniczki w aucie.
Ten artykuł nie był jeszcze komentowany. Bądź pierwszy - dodaj swoją opinię.