Synology DS713+ - recenzja serwera NAS
Użytkowanie
Jako, że DS713+ nie możemy bezpośrednio porównać do jego poprzednika (nie mieliśmy okazji przetestować DS712) skupiliśmy się
głównie na ogólnych aspektach pracy z urządzeniem. Dla porównania można postawić DS713+ obok
modelu DS213+. Oczywiście nie jest to ta sama klasa urządzeń, jednakże w obydwu przypadkach mamy do czynienia z procesorami
dwurdzeniowymi. W środku 713-stki znajduje się procesor Intel Atom o zegarze taktowanym częstotliwością 2,13 GHz.
Jak się przekonaliśmy jest to jednostka bardzo wydajna.
Co ciekawe, prędkości transferu plików są porównywalne ze słabszym DS213+. Nasuwają się wnioski, że tańsze modele
nowoczesnych serwerów NAS mają na tyle mocne procesory, że zaciera się różnica pomiędzy tańszymi a droższymi urządzeniami
w aspekcie osiąganych prędkości transferów.
Na serwerze zainstalowano DiskStation Manager 4.1. Płynność działania jak zwykle nie budzi żadnych zastrzeżeń, a sama praca
z tym interfejsem to czysta przyjemność.
Gdy w czasie tworzenia wolumenu wybierzemy opcję szybkiej instalacji, automatycznie tworzona jest macierz SHR (Synology Hybrid
RAID). Jest to technologia wymyślona przez Synology i ma w domyśle maksymalizować powierzchnię (na nośnikach) dla danych przy
zachowaniu maksymalnej ich ochrony.
Znajdzie ona zastosowanie w dyskach o różnych pojemnościach. W przypadku dwóch takich samych jest to po prostu macierz RAID 1.
System plików to ext4. Samo zakładanie macierzy jest dość czasochłonne ze względu na fakt, że system sprawdza (sektor
po sektorze) zamontowane w serwerze dyski twarde.
Wartą wspomnienia kwestią jest wyposażenie NASa w sprzętowy układ szyfrujący dane. Szyfrowanie może odbywać się dla każdego
folderu współdzielonego osobno. Hasło możemy zapisać do pliku lub wprowadzić ręcznie.
Samo oprogramowanie DSM nie wprowadza wielu zmian w stosunku do wersji 4.0 i nie będziemy się o nim rozpisywać. Wszelkie opcje
konfiguracyjne zostały dokładnie wyjaśnione w poprzednich recenzjach (choćby w tej dotyczącej serii 212).
Wersja 4.1 w stosunku do wersji 4.0 wprowadza raczej zmiany optymalizacyjne niż nowe rozwiązania.
Wszystkie dodatkowe aplikacje znajdują się w Centrum pakietów.
Na stałe zainstalowany jest tylko menadżer plików File Station. Dostępne pakiety wyszczególnione zostały na stronie Specyfikacja techniczna.
Temperatury pracy dysków twardych w serwerze przy obciążeniu kształtowały się w granicach 30-35C. Jeżeli chodzi o hałas wentylatora był on praktycznie niesłyszalny. W trybie uśpienia serwer zachowywał się jakby był wyłączony, absolutna
cisza. O jego pracy można było się przekonać tylko dzięki pulsującej diodzie przy przycisku włączania.
Ten artykuł nie był jeszcze komentowany. Bądź pierwszy - dodaj swoją opinię.
Zobacz testy podobnych urządzeń