close

Informacja dotycząca plików cookies

Informujemy, iż w celu optymalizacji treści dostępnych w naszym serwisie, w celu dostosowania ich do indywidualnych potrzeb każdego użytkownika, jak również dla celów reklamowych i statystycznych korzystamy z informacji zapisanych za pomocą plików cookies na urządzeniach końcowych użytkowników. Pliki cookies użytkownik może kontrolować za pomocą ustawień swojej przeglądarki internetowej. Dalsze korzystanie z naszych serwisów internetowych, bez zmiany ustawień przeglądarki internetowej oznacza, iż użytkownik akceptuje politykę stosowania plików cookies

Strona glowna
DYSKI TWARDE/SSD

 

Spis treści



Test serwerów Synology DS213 oraz DS213+

Użytkowanie



Jak już wspomnieliśmy wcześniej DS213 i DS213+ różni zastosowany procesor. W pierwszym znajdziemy jednordzeniowiec z zegarem 2.0 GHz, w drugim zaś dwurdzeniowiec o taktowaniu 1.0 GHz na każdy z rdzeni. Ilość pamięci RAM jest taka sama – 512 MB. Jak przekłada się to na prędkości transferów? Zapraszamy do zapoznania się z benchmarkami. Zdradzimy tylko, że tutaj różnice pomiędzy modelem z "+" i bez nie są już tak zauważalne jak było to w serii 212.











Na obydwu serwerach zainstalowano DiskStation Manager 4.1. Tutaj różnic nie zauważymy. Płynność działania jak zwykle nie budzi żadnych zastrzeżeń.

W czasie tworzenia wolumenu gdy wybierzemy opcję szybkiej instalacji automatycznie tworzy się macierz SHR (Synology Hybrid RAID). Jest to technologia wymyślona przez producenta do maksymalizacji powierzchni danych przy maksymalnej ich ochronie. Znajdzie ona zastosowanie w dyskach o różnych pojemnościach. W przypadku dwóch takich samych jest to po prostu macierz RAID 1. System plików to ext4.

Wartą wspomnienia kwestią jest wyposażenie NASów w sprzętowy układ szyfrujący dane. Szyfrowanie może odbywać się dla każdego folderu współdzielonego osobno. Hasło możemy zapisać do pliku lub wprowadzić ręcznie. Samo oprogramowanie DSM nie wprowadza wielu zmian i nie będziemy się o nim rozpisywać. Wszelkie opcje konfiguracyjne zostały dokładnie wyjaśnione w poprzednich recenzjach (choćby w tej dotyczącej poprzedniej serii). Po prostu wersja 4.1 to nie rewolucja, a głównie zmiany optymalizacyjne. Wszystkie dodatkowe aplikacje znajdują się w Centrum pakietów. Na stałe zainstalowany jest tylko menadżer plików File Station. Dostępne pakiety wyszczególnione zostały na stronie Specyfikacja techniczna.

Temperatury pracy dysków twardych w obydwu serwerach były podobne. Przy obciążeniu było to ok. 30-35C. Jeżeli chodzi o hałas wentylatorów były one praktycznie niesłyszalne. W trybie uśpienia serwery zachowywały się jakby były wyłączone, absolutna cisza. O ich pracy można było się przekonać tylko dzięki pulsującej diodzie przy przycisku włączania.

Ten artykuł nie był jeszcze komentowany. Bądź pierwszy - dodaj swoją opinię.

Zobacz testy podobnych urządzeń