Synology DS109 - test serwera NAS
Użytkowanie
Synology jako pierwsze wprowadziło oparty o AJAX interfejs użytkownika, który był zaprojektowany
przede wszystkim z myślą o wygodzie użytkowania. Jakość, prostota i intuicyjność obsługi są tutaj na najwyższym poziomie.
Ogólne wrażenie poprawiają jeszcze drobne, ale przydatne rzeczy jak np.
- wyszukiwarka funkcji w menu, gdzie po wpisaniu szukanej frazy
algorytm podpowiada nam linki do danej funkcji:
- w pełni spolszczony system pomocy dostępny w każdym miejscu menu (po prawej stronie ekranu):
- bardzo użyteczna personalizacja, pozwalająca nam na wybranie i umieszczenie na stronie głównej menu
dziesięciu najczęściej używanych funkcji:
Pod względem obsługi trudno znaleźć poważniejsze wady. Menu wygląda przejrzyście. Szukając dziury w całym,
także w tym przypadku możemy wytknąć pewne niedociągnięcia, które objawiają się głównie brakami w funkcjonalności, np.
ograniczenie związane z konfiguracją przycisku USBCopy. Synology umożliwia kopiowania danych tylko w jedną stronę
(konkurencja pozwala na ustawienie paru funkcji, jakie będzie wykonywał serwer po naciśnięciu ww. przycisku, czyli np.
umożliwia kopiowanie danych z dysku wewnętrznego na USB, czy też wykonuje synchronizację danych): z urządzenia
zewnętrznego na dysk lokalny. Brakuje również obsługi iSCSI.
Należy pochwalić Synology za rozwijanie aplikacji dodatkowych jak
File Station 2, która bez wątpienia jest najlepszym menadżerem plików ze wszystkich znanych
nam menedżerów oferowanych przez konkurencję.
Co prawda do funkcjonalności Total Commandera sporo mu brakuje, ale nie zmienia to faktu, że w sytuacjach
podbramkowych jesteśmy w stanie dość wygodnie zarządzać plikami poprzez przeglądarkę www.
Serwer wyposażony jest w jeden mały wentylator, który nie należy do najcichszych.
Co prawda podczas pracy w ciągu dnia praktycznie go
nie słychać, ale wieczorem bardziej wrażliwym osobom może przeszkadzać.
W ustawieniach systemowych dostępna jest opcja umożliwiająca zmniejszenie prędkości obrotowej wentylatora,
dostępna po wybraniu chłodzenia dla mniejszych, 2,5 calowych dysków twardych. Po jej włączeniu
nie usłyszeliśmy znaczącej różnicy.
Pobór prądu zamyka się w standardowych granicach dla tego typu urządzeń i wynosi:
- 16W - dysk uśpiony
- 25W – bezczynność
- 28 – 30W – praca
- 9W – serwer wyłączony
Temperatura dysku twardego podczas testów nie przekroczyła 43 stopni Celsjusza.
Sercem DS109 jest procesor Marvell 6281 taktowany zegarem 1.2 GHz - taki sam jak w przypadku testowanego
ostatnio QNAP’a TS 119.
Niestety Synology posiada sporo mniej pamięci RAM, co w obecnych czasach wydaje się dziwne,
gdyż koszty pamięci DDRII są minimalne. Ale jak widać polityka niektórych firm jest jasna:
chcesz mieć więcej RAM'u? - kup urządzenie z wyższej półki za odpowiednio wyższą cenę.
Poniżej obciążenie systemu podczas maksymalnego transferu poprzez FTP.
Zastosowany procesor świetnie sobie radzi z zadaniami pobierania Download
Station. Nawet kilka zadań uruchomionych jednocześnie nie wpływa negatywnie na
funkcjonowanie serwera. Jak widać na poniższym screenie, obciążenie
generowane przez pięć uruchomionych zadań BitTorrent oraz pięć zadań eMule
skutkuje minimalnym obciążeniem systemu.
System operacyjny oparty jest na Linux'ie:
Synology DS109 widoczne w otoczeniu sieciowym Windows:
Standardowo udostępniane katalogi:
Ten artykuł nie był jeszcze komentowany. Bądź pierwszy - dodaj swoją opinię.
Zobacz testy podobnych urządzeń